W telewizji szaleją już bożonarodzeniowe reklamy, w marketach panoszą się czekoladowe Mikołaje i świąteczne ozdoby a mnie aż ręce świerzbią, żeby wyciągnąć z szafki kubki z tańczącymi reniferami. Z tym jeszcze poczekam, ale nie będę się wstrzymywać przed pachnącymi piernikiem wypiekami. Piernik staropolski już leżakuje, w puszce czeka pierwsza porcja korzennych ciasteczek a u mnie do kawki piernikowe brownie. Moc czekolady z delikatną piernikową nutką z dodatkiem suszonych śliwek. Do tego gorąca kawa i ciepłe kapciochy i czekam na święta!
Składniki (blaszka 23x23cm - około 9-12 porcji, w zależności od wielkości):
-250g gorzkiej czekolady
-200g masła
-1 łyżka miodu
-3 jajka
-100g ciemnego brązowego cukru
-2 łyżki mąki
-szczypta soli
-100g suszonych śliwek
-2 czubate łyżeczki domowej przyprawy do piernika (lub 3 łyżeczki gotowej ze sklepu)
Opcjonalnie:
-biała czekolada i kolorowe posypki do dekoracji
W niewielkim garnuszku rozpuszczamy razem masło, czekoladę, miód i cukier. Dodajemy przyprawę korzenną i mieszamy, chwilę podgrzewamy, ale nie gotujemy. Odstawiamy do przestygnięcia.
Śliwki kroimy na mniejsze kawałki, dokładnie mieszamy z mąką i szczyptą soli. Jajka lekko ubijamy. Dodajemy wystudzoną masę czekoladową i miksujemy. Na końcu dodajemy mąkę wymieszaną ze śliwkami i dokładnie mieszamy łyżką lub szpatułką. Formę smarujemy masłem i oprószamy mąką. Wylewamy ciasto i pieczemy przez 30-35 minut (nie dłużej) w temperaturze 180 stopni. Po przestygnięciu możemy dowolnie udekorować. Ciasto kroimy na kwadraty.
Smacznego!
Przepis bierze udział w słodkim konkursie, w którym do wygrania jeszcze słodsza książka:
wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjakie pyszne brownie! powodzenia w konkursie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń