piątek, 2 stycznia 2015

Czekoladowe babeczki pod miętową kołderką



Mięta i czekolada to jedno z moich ulubionych połączeń. Chciałam napisać, że ulubione ale przypomniałam sobie o innych: maliny i czekolada, wiśnie i czekolada, jabłko i cynamon, parówka i ketchup, łóżko, poduszka i książka :) A tak serio, to uwielbiam miętową czekoladę a lody miętowe mogłabym jeść wiadrami. Dlatego dziś u mnie bardzo czekoladowe babeczki z lekko miętowym kremem.

Składniki na 14 sztuk:

-2 szklanki mąki pszennej
-1,5 łyżeczki sody
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-2 łyżki kakao
-szczypta soli
-70g brązowego cukru
-2 duże jajka
-80ml oleju
-150ml jogurtu naturalnego
-1 łyżka ekstraktu z wanilii
-1 tabliczka mlecznej czekolady
-0,5 tabliczki czekolady deserowej

Na krem:

-250g serka mascarpone
-250g śmietany 30 lub 36%
-2 łyżki cukru pudru
-aromat/ekstrakt miętowy
-opcjonalnie odrobina zielonego barwnika

Do dekoracji:

-przekrojone na pół miętowe pałeczki w czekoladzie
-starta gorzka czekolada (1-2 kosteczki)

Czekoladę siekamy. Do miski przesiewamy mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sodę. Dodajemy sól i mieszamy. W oddzielnym naczyniu mieszamy razem cukier, jogurt, olej, roztrzepane jajka i ekstrakt waniliowy. Łączymy razem mokre i suche składniki, mieszając łyżką do zwilgotnienia. Dodajemy poszatkowaną czekoladę i ponownie mieszamy. Masa będzie zwarta i kleista. Ciasto przekładamy do foremek wyłożonych papilotkami. Nakładamy do ok. 3/4 wysokości - ciasto mocno rośnie. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut (do suchego patyczka). Studzimy.


Przygotowujemy krem. Dobrze schodzony serek i śmietanę ubijamy krótko na sztywną masę. Pod koniec ubijania dodajemy cukier puder i aromat miętowy (wystarczy kilka kropelek) oraz ewentualnie odrobinę zielonego barwnika. Krem przekładamy do szprycy lub rękawa cukierniczego i dekorujemy nim ostygnięte babeczki. Wkładamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem dekorujemy startą czekoladą i miętowymi pałeczkami.


Smacznego!

6 komentarzy: