A mówiąc swojsko: kartoflanka z chlebem i boczkiem :)
Tak się składa, że Małż mój ma straszne długie zęby na zupy. Kiedy dostaje taką na obiad, zawsze jest taki sam komentarz: "Ooo, zupka, super...". Ale są zupy, które zajada, aż trzęsą mu się uszy. I nawet prosi o dokładkę. I to jedna z takich zup.
Na około 2,5 litra (3-4 porcje)
-3 marchewki
-1 pietruszka
-1 por
-1/2 dużego selera
-4-5 dużych ziemniaków
-2 ząbki czosnku
-1/2 łyżeczki imbiru
-1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
-sól, pieprz do smaku
Ponadto:
-3 kromki pełnoziarnistego pieczywa
-6-8 plastrów boczków (po 2 na porcję)
Marchew, pietruszkę i seler obieramy i kroimy na kawałki (wielkość i kształt nie mają znaczenia). Wraz z pokrojonym porem umieszczamy w garnku, zalewamy wodą (ok. 2,5l) i gotujemy wywar. Dodajemy obrane i pokrojone ziemniaki oraz czosnek i gotujemy wszystko do miękkości. Blendujemy warzywa dokładnie (można dodatkowo przetrzeć przez sito, aby pozbyć się wszystkich grudek), w razie potrzeby dolewamy trochę wody. Dodajemy gałkę, imbir, sól i pieprz do smaku i gotujemy chwilkę.
Z chleba przygotowujemy grzanki: kromki kroimy na małe kawałki i podsmażamy na suchej patelni do zrumienienia.
Z boczku przygotowujemy chipsy. Aby wyszły chrupiące układamy je na suchej patelni i zalewamy wodą (tyko do przykrycia). Stawiamy na ogniu i czekamy aż woda wygotuję się całkowicie, potem jeszcze chwilę podsmażamy.
Smacznego!
świetna sprawa na chłodny zimowy wieczór :)
OdpowiedzUsuńlub do piwka :) :)
Zwłaszcza do piwka :)
UsuńZiemniaczki i boczek, mniam!
OdpowiedzUsuńKartofelki i kawałek świnki zawsze są mniam :)
UsuńUgotowałam, właśnie zajadam ;) A chipsy zrobiłam z kiełbasy żywieckiej, bo nie miałam boczku.
OdpowiedzUsuńSmakowało?
Usuń