sobota, 27 września 2014

Dyniowe tiramisu


 Już miałam poddać się chandrze. Już miałam popaść w jesienną depresję. Już miałam marudzić, że deszcz, że wiatr, że zimno, że szaro... A tu od rana piękna złota polska jesień. Jesień ze błękitnym niebem i ciepły słoneczkiem i lekkim wietrzykiem poruszającym żółtozłote i purpurowe liście. I od razu tryskam humorem i rozpiera mnie energia! 

Taka pogoda zasługuje na uczczenie pysznym deserem. Dziś u mnie przepyszne dyniowe tiramisu. Kto by liczył kalorie z bitej śmietany i serka mascarpone, kiedy w ustach takie pyszności?

Przepis, lekko zmodyfikowany przeze mnie, pochodzi ze strony mojewypieki.com.

Składniki na 2 bardzo solidne porcje (przypuszczam, że spokojnie wyjdą 3 mniejsze):

- 250g serka mascarpone
- 100 ml śmietany 30% lub 36%
- 4 czubate łyżki dyniowego pure
- 2 czubate łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta imbiru
- szczypta gałki muszkatołowej
- 6-8 okrągłych biszkoptów
- 2-3 łyżeczki kakao
- pół szklanki wystudzonej mocnej kawy wymieszanej z 2 łyżkami likieru Amaretto

Ponadto:
- 200ml śmietany 30 lub 36%
- 1 łyżeczka cukru pudru
- 1 łyżeczka posiekanych migdałów lub płatków migdałowych
- 1 łyżeczka pestek dyni
- 1/2 łyżeczki kakao
- 1/2 łyżeczki cynamonu

Śmietana, serek i pure powinny być porządnie schłodzone. Śmietanę, serek oraz cukier puder ubijamy na sztywną puszystą masę. Dodajemy pure, imbir, gałkę oraz cynamon i jeszcze chwilę ubijamy.

Pozostałą śmietanę wraz z cukrem pudrem ubijamy na sztywno.

Poszatkowane migdały oraz pestki dyni prażymy chwilę na suchej patelni.
Biszkopty moczymy w kawie, aż będą miękkie i układamy na dnie pucharków. Na biszkoptach układamy masę serkową (około 2 łyżki) i posypujemy ją kakao. Podobnie robimy drugą warstwę.
Na wierzch wykładamy bitą śmietanę, którą dekorujemy prażonymi migdałami i pestkami. Wszystko lekko oprószamy kakao wymieszanym z cynamonem.



Smacznego!

Tiramisu na sto sposobów

Dynia na słodko i słono

3 komentarze:

  1. Musiało być pyszne. I wygląda smakowicie (zwłaszcza w tych boskich szklaneczkach).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, też się do niego przymierzam, bo kusi niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń