niedziela, 14 września 2014

Kujawski obrońca czyli hot dog inaczej


Grill we wrześniu to zawsze dobry pomysł. Zwłaszcza, gdy pogoda postanowiła nas jeszcze trochę porozpieszczać i serwuje ciepełko doprawione promieniami słonecznymi. A jak zamykamy sezon, to musi być tradycyjna kiełbacha. Ty razem troszkę inaczej.
Jedna ze stacji benzynowych proponuje nam hot dogi o bardzo fantazyjnych nazwach. Możemy zjeść "Wikinga pogromcę", "Polskiego Husarza", czy "Szwedzkiego Mocarza". Zamiast tradycyjnych parówek, w bułkę upchnięto kiełbaski w towarzystwie prostych dodatków takich, jak ogóreczki czy prażona cebulka. Nie znajdziemy tu masy surówek z kapusty i kukurydzy.
Fastfudową fanką nie jestem, ale "Bawarski Obrońca", którego miałam okazję spróbować, smakował mi na tyle, że postanowiłam zrobić swoją własną wersję. Wykorzystałam tradycyjne polskie produkty i tak powstał "Kujawski Obrońca".

Na 4 porcje:

- 4 białe surowe kiełbaski  (nie Bratwurst i nie grillowe, to mamy w oryginale, zwykłe grube kiełbachy)
- 2 ogórki kiszone
- 4 podłużne bułki pełnoziarniste
- chrzan (2 łyżeczki lub więcej, jak ktoś)
- jogurt naturalny (4 łyżki)
- sól i pieprz

Przygotowujemy sos: w miseczce mieszamy razem  jogurt naturalny i chrzan. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Kiełbaski smarujemy oliwą i podpiekamy na grillu, aż się ładnie zarumienią. 
Bułki przekrawamy na pół tak, aby jeden dłuży bok pozostał nieprzekrojony. Opiekamy z obu stron.


Gotowe pieczywo smarujemy w środku sosem. Ogórki kroimy w plasterki i układamy po kilka w bułkach. Wkładamy kiełbaskę i polewamy sosem chrzanowym. "Obrońcę" można spiąć wykałaczką.
Proste, prawda? Jemy łapkami, tak najprzyjemniej.



U mnie hot dogi pożegnały sezon grillowy, ale można je także przygotować na zwykłej patelni lub w piekarniku.

Smacznego!



3 komentarze: