niedziela, 27 marca 2016

Babka z ajerkoniakiem


Nie jest tajemnicą, że uwielbiam piec i zawsze na święta mam problem z zaplanowaniem wypieków. Pomysłów jest mnóstwo! Problemu z wykonaniem nie ma, ale z pomieszczeniem wszelkich słodkości w przejedzonych już żołądkach owszem. Na Wielkanoc obowiązkowo musi być mazurek i babka. Ale jaka? Drożdżowa, piaskowa, czekoladowa? Z lukrem, czekoladą, polewą? W tym roku postanowiłam przygotować coś specjalnego, bo nadarzył się ku temu powód. Okazało się, że jedna z niewielu życzliwych sąsiadka z klatki (nie to, że inni jakoś specjalnie nas nie lubią, ale często patrzą wilkiem i nawet dzień dobry nie odpowiedzą) święta będzie spędzać samotnie, bo córka pracująca w Londynie przyjedzie dopiero w kwietniu. Aby umilić i osłodzić nieco ten czas, postanowiłam przygotować sąsiadce słodkiego zajączka. Specjalnie dla niej upiekłam babkę z ajerkoniakiem (tak naprawdę upiekłam dwie, jedna powędrowała do rodziców). Pani Hela bardzo się wzruszyła moim podarunkiem i podziękowała buteleczką pysznej nalewki malinowej. Koniec końców okazało się, że świąt nie będzie spędzać samotnie, bo została zaproszona przez swoją przyjaciółkę, z którą podzieliła się babką :) 


Składniki:

Na ciasto:

-3/4 szklanki ajerkoniaku
-100g masła w temperaturze pokojowej
-3/4 szklanki cukru (użyłam brązowego)
-4 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
-2,5 szklanki maki pszennej + 1 łyżka do obtoczenia rodzynek
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (u mnie Delecta)
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej ( u mnie Delecta)
-szczypta soli
- 1/2 szklanki rodzynek

Na polewę:

-80g białej czekolady
-3 łyżki ajerkoniaku

Do dekoracji:

-posypka karmelowa Decorada 
-cukrowe, marcepanowe lub czekoladowe jajeczka

Mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem do pieczenia oraz sodą. Rodzynki obtaczamy w mące. Masło ucieramy z cukrem na jasną, puszysta masę. Cały czas ucierając dodajemy żółtko, jedno po drugim, powoli wlewamy ajerkoniak. Następnie stopniowo, łyżka po łyżce, dodajemy mąkę. Na końcu dodajemy rodzynki i dokładnie mieszamy. Białka ubijamy na sztywną ze szczyptą soli i dodajemy do masy. Mieszamy dokładnie ale delikatnie. Ciasto przekładamy do formy z kominem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 40 minut (sprawdzamy patyczkiem). Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odstawiamy i dodajemy ajerkoniak. Dokładnie mieszamy i polewamy babkę. Dekorujemy cukrowymi jajeczkami i karmelową posypką. 


Smacznego!

Piecz... ot tak... prosto z serca!

2 komentarze: