czwartek, 22 września 2016

Sernikobrownie z malinami

 
Dla tych, którzy nie mogą się zdecydowa, czy wolą sernik, czy jednak brownie, ktoś mądry kiedyś wynalazł sernikobrownie. Strzał w dziesiątkę! U mnie dziś sernikobrownie z malinami. Nie ma nic lepszego, niż połączenie ciężkiego, wilgotnego spodu czekoladowego z lekką sernikową górą. Słodycz ciasta idealnie równoważą kwaskowate maliny. Ciasto uzyskało rekomendację Małża mojego, który z serników to najbardziej lubi kluski z serem, więc szczególnie polecam :)

Składniki (na formę 20x30cm):

Na brownie:

-165g masła
-200g gorzkiej czekolady (min. 60% kakao)
-szczypta soli
-3 duże jajka
-1 szklanka brązowego cukru (ja użyłam dark muscavado)
-2 łyżki mąki pszennej

Na masę serową:

-600g tłustego twarogu zmielonego dwukrotnie (można użyć gęstego twarogu z wiaderka) 
-200g śmietany 30%
-3/4 szklanki cukru
-3 jajka
-3 łyżki budyniu śmietankowego

Ponadto:

-250g malin
-50g mlecznej czekolady
-łyżka śmietany 30%

Przygotowujemy spód. Masło i połamaną gorzką czekoladę umieszczamy w rondelku o grubym dnie. Mieszając, podgrzewamy, aż do całkowitego rozpuszczenia. Odstawiamy. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy masę czekoladową. Cały czas ubijając, dodajemy sól i mąkę. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na około 20 minut. W tym czasie przygotowujemy masę serową. Twaróg, śmietanę, jajka i cukier miksujemy razem. Następnie, łyżka po łyżce, dodajemy budyń. 

Na podpieczony spód wykładamy maliny i zalewamy masą serową. Ponownie wstawiamy do piekarnika (ta sama temperatura) i pieczemy około 40-50 minut (aż środek będzie sprężysty pod naciskiem palca). 

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy łyżkę śmietany, mieszamy. Gotową masą dekorujemy wystudzone ciasto.


Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz