Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bezy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 czerwca 2017

Kruche ciasto z rabarbarem i bezą


Kolejne z cyklu "rabarbarlove": pyszne ciasto na kruchym spodzie, pełne aromatycznego rabarbarowego farszu, zwieńczone chrupiącą bezą, która po czasie przemienia się w miękką piankę. Było tak pyszne, że zniknęło zanim zdążyłam zrobić porządne zdjęcia ;)


Składniki (forma 24cm):

Na ciasto:

-200g maki pszennej
-100g zimnego masła
-100g cukru
-1 jajko
-1 łyżeczka cynamonu
-szczypta soli

-ponadto: łyżka bułki tartej

Na farsz:

-ok. 1kg rabarbaru
-4 łyżki cukru
-1 łyżka mąki ziemniaczanej

Beza:

-3 białka
-szczypta soli
-4 czubate łyżki cukru pudru
-1 łyżeczka mąki ziemniaczanej


Mąkę mieszamy z cynamonem i solą. Masło siekamy na mniejsze kawałki. Dodajemy mąkę, cukier i jajko i krótko zagniatamy gładkie ciasto. Formujemy kulę, owijamy w folię i wkładamy do lodówki na około godzinę.

Rabarbar obieramy, kroimy na plasterki o grubości około 1,5cm. Zasypujemy cukrem i odstawiamy na 20-30 minut. Po tym czasie odsączamy z nadmiaru soku, dodajemy mąkę ziemniaczaną i przyprawy i dokładnie mieszamy.

Formę smarujemy masłem i wysypujemy mąką. Schłodzonym ciastem wylepiamy dno, nakłuwamy widelcem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy bezę. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. Pod koniec ubijania, łyżka po łyżce, dodajemy cukier puder a na końcu mąkę ziemniaczaną.

Podpieczony spód posypujemy bułką tartą. wykładamy farsz rabarbarowy. Na wierzchu równomiernie rozprowadzamy masę białkową. Wstawiamy do piekarnika, zmniejszamy temperaturę do 170 stopni i pieczemy kolejne 30-40 minut (aż beza ładnie się przyrumieni). Studzimy w otwartym piekarniku.


Smacznego!

wtorek, 25 listopada 2014

Szarlotka z bezą cynamonową


Wiadomo, że kraj nasz piękny jabłkami stoi. A szarlotka to już klasyka deserowego gatunku. Ile kuchni, tyle rodzajów szarlotki a każda inna. Placek na kruchym cieście, ciasto ucierane, z budyniem, galaretką, kisielem, z gruszką, orzechami, cynamonem... I tak wiadomo, że mamina, czy babcina najlepsza i nic im nie dorówna!

U mnie dziś szarlotka pod cynamonową bezową pierzynką. Idealna na umilenie jesiennych wieczorów. I nie tylko!

Składniki (u mnie forma o średnicy 24cm):

Na ciasto:

-200g mąki pszennej
-100g zimnego masła
-100g cukru
-1 jajko
-1 łyżeczka cukru waniliowego

Na farsz:

-4 duże jabłka (u mnie szare renety)
-1 łyżka brązowego cukru
-1 łyżeczka cynamonu
-1 łyżka bułki tartej

Na bezową pierzynkę:

-3 białka
-szczypta soli
-5 czubatych łyżek cukru pudru
-1 płaska łyżeczka cynamonu
-1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Masło siekamy z mąką. Dodajemy pozostałe składniki i szybko zagniatamy ciasto. Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na przynajmniej godzinę. Po tym czasie, ciastem wylepiamy formę wysmarowaną tłuszczem. Ciasto nakłuwamy widelcem, formę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut.

 Przygotowujemy bezę; białka miksujemy na najwyższych obrotach miksera ze szczyptą soli, kiedy piana będzie już sztywna dodajemy cukier puder (robimy to stopniowe, łyżka po łyżce), Nadal ubijamy do uzyskania lśniącej masy. Pod koniec ubijania dodajemy cynamon i mąkę ziemniaczaną i miksujemy do całkowitego połączenia składników.

Podpieczone ciasto posypujemy równomiernie bułka tartą.
Jabłka obieramy ze skórki, dzielimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na plasterki. Równomiernie rozkładamy na cieście. Posypujemy cukrem wymieszanym z cynamonem. Przykrywamy bezową pianką tworząc nieregularne kształty (najlepiej za pomocą widelca). 

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na około 30 minut (do zrumienienia bezy). Studzimy w uchylonym piekarniku.




Smacznego!

Wasze pomysły na osłodę jesiennych wieczorów

wtorek, 11 listopada 2014

Torcik bezowy z kremem kokosowym

 
Za oknem biało. Nie, to jeszcze nie śnieg. To mgła. Jest tak gęsta, że nie widać nic, słychać tylko wrzask wron. Popijam właśnie dyniową kawę i zajadam rogala marcińskiego. Pierwszego własnej roboty. Krzywy jak cholera, ale pyszny. Jest dobrze. W lodówce czeka tort bezowy. Będzie na deser. Wiem, że tyle rozpusty spowoduje wyrzuty mojego sumienia walczącego nieustannie o luźniejsze spodnie. Ciiii. Święto jest.



Składniki:

Na blaty:

- 3 białka
- ok. 150g cukru pudru
-1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli

Piekarnik nagrzać do 120-140 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Na papierze narysować dwa okręgi wielkości 15 - 16 cm (nie mogą się ze sobą stykać, w czasie pieczenia troszkę się powiększą).
Do białek dodajemy sól. Ubijamy je na sztywno. Następnie, łyżka po łyżce dodajemy cukier puder oraz cukier waniliowy, cały czas miksując. Na końcu dodajemy mąkę i miksujemy. Masę wykładamy na wcześniej przygotowany papier i wypełniamy okręgi. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 90 minut. Im dłużej pieczemy, tym bardziej beza jest sucha. Po tym czasie piekarnik wyłączamy, uchylamy drzwiczki i pozostawiamy do wystygnięcia. 

Na krem:

-1 szklanka wiórków kokosowych
-1 budyń śmietankowy (u mnie budyń śmietankowy z białą czekoladą  Delecta)
-220g masła w temperaturze pokojowej
-0,5 l mleka 
-5 łyżek cukru pudru
-2 łyżki spirytusu lub likieru kokosowego

Na wierzch:

-2-3 kosteczki białej czekolady
-2 łyżki płatków migdałowych
-2 łyżki wiórków kokosowych

Wiórki kokosowe sparzamy wrzątkiem i osączamy na sitku. Budyń rozrabiamy w połowie szklanki mleka. Pozostałe mleko wlewamy do rondelka, dodajemy wiórki, mieszamy i zagotowujemy. Wlewamy rozrobiony budyń i mieszając gotujemy do zgęstnienia. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Masło ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę. Cały czas miksując, dodajemy budyń, łyżka po łyżce. Po troszku, aby krem się nie zważył, dodajemy alkohol.

Krem (ok 1/3) wykładamy na pierwszy blat. Przykrywamy drugim. Delikatnie dociskamy. Pozostały krem rozsmarowujemy równomiernie na całym torciku (wierzch i boki), tworząc "pierzaste" kształty. Wierzch posypujemy poszatkowaną białą czekoladą oraz wiórkami i płatkami migdałowymi.



Smacznego!


Imieniny u cioci

wtorek, 22 lipca 2014

Torcik bezowy z kremem czekoladowo-kawowym




Bezy i kawa to jest to, co tygryski lubią najbardziej. A już połączenie tych dwóch rzeczy sprawia, że tygryskom pojawia się błogi uśmiech na mordkach. Przygotowanie tego niewielkiego tortu bezowego wymaga trochę czasu, ale warto.

Składniki na blaty:

- 3 białka
- ok. 150g cukru pudru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli

Piekarnik nagrzać do 120-140 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Na papierze narysować dwa okręgi wielkości 15 cm (nie mogą się ze sobą stykać).
Do białek dodajemy sól. Ubijamy je na sztywno. Następnie, łyżka po łyżce dodajemy cukier puder, cały czas miksując. Na końcu dodajemy mąkę i miksujemy. Masę wykładamy na wcześniej przygotowany papier i wypełniamy okręgi (mi zawsze zostaje trochę masy na dodatkowe beziki). Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 90 minut. Im dłużej pieczemy, tym bardziej beza jest sucha, ja lubię taką z glutkiem w środku. Po tym czasie piekarnik wyłączamy, uchylamy drzwiczki i pozostawiamy do wystygnięcia. 



Na krem:

-2 tabliczki białej czekolady
-330ml śmietany kremówki
-2 łyżki kawy rozpuszczalnej
-1 łyżeczka kawy mielonej

Dodatkowo:
-garść migdałów lub orzechów
-garść wiórek kokosowych
- 2 cukierki czekoladowe

Połowę śmietanki podgrzewamy wraz z kawą rozpuszczalną, nie gotujemy. Wrzucamy połamaną czekoladę, odstawiamy na 10 minut. Następnie mieszamy aż czekolada się rozpuści, odstawiamy do wystudzenia. Wstawiamy do lodówki na przynajmniej 2 godziny do zgęstnienia. Po tym czasie wyjmujemy wsypujemy kawę mieloną i miksujemy przez chwilę, aż zgęstnieje. Pozostałą schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno. Dokładnie łączymy obie masy przy pomocy łyżki.

Część masy wykładamy na pierwszy wystudzony blat, przykrywamy drugim, smarujemy resztą kremu. Masy jest dość dużo, można wycisnąć ozdobne rozetki (jeśli krem jest zbyt rzadki, wstawiamy go na jakiś czas do lodówki, aż zgęstnieje). 

Migdały siekamy i podprażamy wraz z wiórkami kokosowymi. Kiedy wystygną, posypujemy nimi środek tortu. Cukierki czekoladowe drobno siekamy (łatwiej nam będzie, jeśli wcześniej je zamrozimy) i także posypujemy nimi torcik.



Smacznego!